Najnowszy dokument o Portugalczyku raczej nie ma szans zmienić o nim powszechnie panujących opinii. „Ronaldo” prędzej jeszcze bardziej pogłębi niechęć do gwiazdora wśród jego przeciwników i miłość jego fanów. Obraz ten to bowiem jednocześnie ukazanie Cristiano jako skrajnego egocentryka, ale też piękna i inspirująca historia chłopca, który nie miał nic, a teraz żyje jak król dzięki swej niepohamowanej ambicji.